Region Tinduf w Algierii to obszar Sahary z wydmami Erg Iguidi, kraterem Ouarkziz i obozami uchodźców Sahrawi, łączący surowy krajobraz z bogatym dziedzictwem kulturowym.

Region Tinduf (ولاية تندوف) to ostatni bastion Algierii, kraniec świata, który nie kończy się morzem, lecz pustynią – rozległą, płaską, pełną ciszy tak głębokiej, że słychać w niej własne myśli. To ziemia, która nie daje nic za darmo, ale oddaje wszystko temu, kto potrafi słuchać. Położony w południowo-zachodnim rogu kraju, na granicy z Marokiem, Saharą Zachodnią i Mauretanią, region Tinduf jest bardziej ideą niż miejscem – zjawiskiem krajobrazu, które wymyka się opowieściom. Miasto Tinduf, a także mniejsze osady jak Bir Moghrein czy Oum El Assel, to punkty na mapie, ale i przystanki na pustynnym szlaku, który od tysiącleci służył karawanom, a dziś – ludziom szukającym sensu wśród pustki. Tutaj nie znajdziesz zieleni, chyba że w oku nomada; nie usłyszysz ptaków, poza krzykiem wrony o świcie. Ale zobaczysz niebo – bez końca. Doświadczysz gorąca, które parzy nie tylko skórę, ale i wspomnienia. I zrozumiesz, dlaczego ludzie pustyni rzadko mówią. Bo w Tindufie wszystko, co istotne, mówi się ciszą.

Czytaj: Region Tinduf - ostatni bastion Algierii
Region Tilimsan w Algierii łączy andaluzyjskie dziedzictwo z berberyjską tradycją i malowniczym krajobrazem parku narodowego oraz wodospadów El-Ourit.

Region Tilimsan (ولاية تلمسان) to przestrzeń, gdzie czas nie płynie – on się sączy, jak woda w andaluzyjskich kanałach ogrodów, gdzie echo modlitw z minaretów miesza się z dźwiękiem kaskad i krzykiem jaskółek nad starym miastem. Położony w północno-zachodniej Algierii, tuż przy granicy z Marokiem, region Tilimsan łączy w sobie ducha islamu zachodniego, dziedzictwo Maurów, arabsko-andaluzyjski przepych i berberyjską wytrwałość. Miasta takie jak Tilimsan, Maghnia i Remchi nie są tylko punktami na mapie – są żywymi organizmami, które przetrwały dynastie, wojny, granice i migracje. Na południu góry Tell Atlas chronią starożytne ścieżki i wioski wybudowane z kamienia. Na północy morze bije o klify Ghazaouetu, przypominając, że piękno tej ziemi zawsze szło w parze z ryzykiem. Region Tilimsan nie jest prosty – to palimpsest kultur, religii i historii, które nie próbują się zasymilować, lecz trwają obok siebie, jak kolorowe kafelki w andaluzyjskim dziedzińcu.

Czytaj: Region Tilimsan – głosy wody i kamienia w cieniu gór
Region Tizi Wuzu w Kabylie to górzysta część Algierii, znana z berberyjskiej kultury, tradycyjnych wiosek i malowniczych krajobrazów masywu Dżurdżura.

Region Tizi Wuzu (ولاية تيزي وزو) to serce Kabylii – miejsca, gdzie powietrze pachnie szałwią i dymem z dębowych gałęzi, a mowa przodków nadal odbija się echem od skał. Położony w północno-wschodniej Algierii, między górskimi pasmami Dżurdżury a błękitem Morza Śródziemnego, ten region to przestrzeń oporu – przeciw ujednoliceniu, przeciw zapomnieniu, przeciw utracie tożsamości. Najważniejsze miasta – Tizi Wuzu, Azazga i Draa El Mizan – łączą tradycję berberyjską z nowoczesną prowincjonalnością, ale to nie miasta są tu istotne, lecz wsie. Wsie na zboczach, do których droga prowadzi serpentynami, gdzie każdy dom to oddzielna opowieść, a każdy kamień – świadek. Tizi Wuzu nie obiecuje wygody – raczej konfrontację. Z sobą samym, z historią, z przyrodą. Gdy wejdziesz na przełęcz Tizi n’Tleta i spojrzysz na dziesiątki dolin ciągnących się aż po horyzont – zrozumiesz, że nie wszystko da się sfotografować. I nie wszystko powinno się próbować opisać.

Czytaj: Region Tizi Wuzu – tam, gdzie góry śpiewają w języku
Region Tissemsilt obejmuje góry Ouarsenis i park narodowy Théniet El Had, z tradycyjną wsią u podnóża gór i rozległymi lasami cedrowymi.

Region Tisamsilt (ولاية تيسمسيلت) to kawałek Algierii, którego nie znajdziesz w katalogach biur podróży ani w instagramowych relacjach – i właśnie dzięki temu jego pejzaż nie został jeszcze rozmieniony na błyskotki. Położony w północno-zachodniej części kraju, na styku Tellu i przedgórza Sahary, region ten to spotkanie dwóch światów: północnych wzgórz porośniętych lasami cedrowymi i jałowcowymi oraz południowych płaskowyży, suchych, rudej ziemi, nad którą wisi zapach wyprażonego słońca. Miasta – Tisamsilt, Bordj Bou Naâma i Lardjem – żyją swoim rytmem, nieśpiesznym, bardziej słyszalnym niż widocznym. W głębi dolin, wśród zieleni i skał, ludzie nadal wędrują pieszo, zbierają drewno i warzą herbatę na ogniu, który rozpala się bez pośpiechu. Region Tisamsilt nie poddaje się łatwo opowieści – raczej zmusza, by przy nim pozostać i nauczyć się go rozumieć tak, jak rozumie się ciszę lasu. I wtedy pokazuje swoje największe skarby: nie w ruinach czy monumentach, lecz w krajobrazie, który nie zmienia się przez pokolenia.

Czytaj: Region Tisamsilt – tam, gdzie cisza ma smak dymu z jałowca
Region Tipasa w Algierii to obszar o bogatym dziedzictwie kulturowym, łączący wpływy fenickie, rzymskie i bizantyjskie, z ruinami starożytnego miasta nad Morzem Śródziemnym.

Region Tipasa (ولاية تيبازة) to cienka linia brzegowa, gdzie Morze Śródziemne dotyka lądu z ostrożnością kogoś, kto wie, że ziemia tu nie zapomina. To nie wybrzeże jak z folderu – choć jest piękne – to wybrzeże, które zna ciężar historii. Tutaj każda fala obmywa marmurowe kolumny i mozaiki sprzed dwóch tysięcy lat, a wiatr niesie zapach laurowych drzew przez wzgórza i ruiny. Najważniejsze miasta – Tipasa, Koléa, Hadjout – noszą ślady różnych światów: fenickiego, rzymskiego, bizantyjskiego, arabskiego i francuskiego. Ale to nie tylko dawne imperia kształtują region – to także dzisiejsi ludzie, ich prostota, ich niełatwa codzienność i ich upór, by trwać. Tipasa nie przyciąga krzykiem – raczej szeptem ruin, ciszą zatok, rytmem rybackich łodzi i odgłosem kroków w rozgrzanych kamieniach. To miejsce, które nie próbuje się podobać – ale które zostaje w człowieku długo po tym, jak opuści się jego brzeg.

Czytaj: Region Tipasa – nadmorska pamięć kamieni i soli
Region Tiaret w Algierii to obszar o bogatym dziedzictwie historycznym, znany z berberyjskich piramid Dżedarów i twierdzy Qalʿat ibn Salama, gdzie Ibn Khaldun napisał swoją Muqaddimę.

Region Tijarat (ولاية تيارت) to przestrzeń ukształtowana nie ręką człowieka, lecz wiatrem i czasem – rozciągający się w środkowo-zachodniej Algierii, w miejscu, gdzie stepy Sahary spotykają się z zielenią górskiego Tellu. To ziemia bez kompromisów: surowa, twarda, pełna światła i pustki, które przygniatają i oczyszczają jednocześnie. Miasta takie jak Tijarat, Frenda i Mahdia nie próbują się podobać – są sobą: zbudowane z kamienia, czerwonej ziemi i wspomnień. Region nosi ślady Numidii, Rzymu, berberyjskich dynastii i francuskiego kolonializmu, ale żadna z tych warstw nie zdołała wymazać poprzedniej. W dolinach ciągną się zagrody, w górach – ruiny i cisza, a na bezdrożach – pustka, której nie da się sfotografować, tylko doświadczyć. Tijarat to nie miejsce na zwiedzanie – to miejsce na pozostanie. Choćby tylko na chwilę. Ale taką, która zostaje w człowieku na długo.

Czytaj: Region Tijarat – tam, gdzie powietrze pachnie niebem
Region Tibissa w Algierii to obszar o wyjątkowym dziedzictwie rzymskim, z ruinami miasta Theveste, tradycyjnymi wioskami i suchym, pagórkowatym krajobrazem u granicy z Tunezją.

Region Tibissa (ولاية تبسة) leży na wschodnim skraju Algierii, tuż przy granicy z Tunezją, tam gdzie piasek nie jest jeszcze pustynią, ale już nie jest ziemią. To miejsce kamienia – nie tylko geologicznie, ale i kulturowo. Tibissa, El Ogla i Cheria to miasta zbudowane nie na piasku, lecz na wspomnieniach: rzymskie teatry, świątynie, paleochrześcijańskie bazyliki i całe ciągi murów, które przetrwały nie dzięki opiece, lecz dzięki obojętności. Kamień tutaj nie był transportowany – on wyrasta z ziemi. Region jest ubogi, surowy i zapomniany, ale właśnie dzięki temu zachował twarz. Góry z gipsu, równiny stepowe, opuszczone forty, ciche wioski – to nie dekoracje, to treść. A wśród tego wszystkiego – ludzie, którzy nie opowiadają historii, tylko nią żyją. I to nie tej z podręczników, ale tej, która przetrwała tylko dlatego, że nie została spisana.

Czytaj: Region Tibissa – miasto z kamienia, które nie zniknęło w piasku
Region Tamanrasset w Algierii to obszar Sahary z górami Hoggar, w tym najwyższym szczytem kraju – Tahat, oraz tradycyjnymi wioskami Tuaregów.

Region Tamanrasset (ولاية تمنراست) to samotność przekształcona w krajobraz, bezkres, który nie przeraża, lecz zaprasza, i niebo, które nocą spada na ramiona jak ciężki, aksamitny koc. Położony w samym sercu saharyjskiej Algierii, ten region to nie tylko największy pod względem powierzchni, ale też najbardziej odrębny świat – miejsce, gdzie rytm życia wyznaczają wędrówki Tuaregów, cienie wydm i kamienne cisze masywu Hoggar. Miasta takie jak Tamanrasset, Abalessa czy In Salah są raczej osadami niż metropoliami, przystankami na drodze przez pustynię, a nie jej celem. A jednak to właśnie tu, wśród bazaltowych skał i starożytnych szlaków karawan, odnaleźć można coś rzadkiego: poczucie proporcji, świadomość małości wobec natury i wielkości wobec historii, która przetrwała bez słów. Region Tamanrasset nie oferuje atrakcji w katalogowym sensie – on mówi powoli, prostymi obrazami: ogień przy namiocie, dźwięk strun imzad, oddech wiatru wśród wydm.

Czytaj: Region Tamanrasset – cisza, która ma kolor piasku i głębię gwiazd
Region Souk Ahras w Algierii to obszar o bogatym dziedzictwie historycznym, znany z rzymskich ruin Madaure i Thubursicum oraz tradycyjnych wiosek berberyjskich w dolinie rzeki Medjerda.

Region Suk Ahras (ولاية سوق أهراس) to najdalej na wschód wysunięty kraniec Algierii, gdzie górskie grzbiety łagodnie przechodzą w tunezyjskie wzgórza, a wśród dębów korkowych i czerwonych skał ukryte są resztki cywilizacji, które dawno wymazała pamięć masowej turystyki. Suk Ahras, Taoura i M’daourouch – te trzy miasta tworzą szkielet regionu, którego tkanką jest historia, duchowość i surowa przyroda. Tutaj narodził się św. Augustyn, tutaj Apulejusz pisał swoje dzieła, a rzymskie mozaiki, które dziś zarasta trawa, wciąż opowiadają o wielkości dawnego Madaury. To miejsce nieprzejrzyste, ale przez to autentyczne – pełne górskich ścieżek, zapomnianych ruin i ludzi, którzy milczą, dopóki nie uznają, że warto mówić. Region Suk Ahras nie oferuje łatwej urody – ale jeśli dasz mu czas, wprowadzi cię do świata, który trwa tu od ponad dwóch tysięcy lat.

Czytaj: Region Suk Ahras – kamienne westchnienie przeszłości
Region Skikda w Algierii to obszar nad Morzem Śródziemnym, łączący dziedzictwo rzymskie z nowoczesną infrastrukturą portową i malowniczymi krajobrazami wybrzeża.

Region Sukajkida (ولاية سوق أهراس) leży na dalekim wschodzie Algierii, tam gdzie góry Aurès opadają ku granicy z Tunezją, a lasy zbliżają się do ruin starożytnych miast. To ziemia skromna, ale godna; miejsce o obliczu surowym, a jednak delikatnym jak światło sączące się przez liście dębów korkowych. Główne miasta – Suk Ahras, M’daourouch i Taoura – są jak warstwy historii: numidyjska pamięć, rzymskie fundamenty, arabska obecność, francuskie blizny. Ludzie mówią tu cicho, ale z dumą, że ich ziemia nosi ślady Apulejusza i świętego Augustyna. Region ten nie błyszczy infrastrukturą ani luksusem – błyszczy światłem poranka nad ruinami Madaury, aromatem dzikiego tymianku i ciepłem dłoni pasterza, który pokaże ci ścieżkę przez góry, nie żądając niczego w zamian. Sukajkida nie próbuje zachwycać – ona po prostu jest. I jeśli jej pozwolisz, zostanie z tobą dłużej niż niejedna metropolia.

Czytaj: Region Sukajkida – miejsce, gdzie cisza ma kształt wzgórz
Region Sidi Bel Abbès w Algierii to obszar o bogatym dziedzictwie kulturowym, znany z żyznych dolin, zabytkowej architektury i malowniczych krajobrazów z jeziorem Sidi Mohamed Benali.

Region Sidi Bu-l-Abbas (ولاية سيدي بلعباس) to miejsce, gdzie historia miesza się z pyłem, a codzienność rozciąga się leniwie w cieniu platanów i palm. Położony w zachodniej Algierii, między Oranem a granicą marokańską, region ten pulsuje spokojem, który nie wynika z nudy, lecz z głębokiego zakorzenienia. Główne miasta – Sidi Bu-l-Abbas, Télagh i Sfisef – są jak zakładki w książce, którą czyta się powoli i z uwagą. W powietrzu unosi się nuta kolonialnej przeszłości: brukowane ulice, francuskie fasady, stare szkoły i zapomniane ogrody. Ale to nie nostalgia gra tu główną rolę – to raczej ludzka obecność, ciągła, cicha, przekazywana z pokolenia na pokolenie, w spojrzeniu, w rzemiośle, w sposobie parzenia herbaty. Region ten nie krzyczy, ale mówi – mądrze i z godnością. I nie pyta, czy jesteś turystą – pyta, czy umiesz słuchać.

Czytaj: Region Sidi Bu-l-Abbas – zachodnia brama czasu, która nie spieszy się z otwieraniem
Region Sétif w Algierii to obszar o bogatym dziedzictwie historycznym, znany z rzymskich ruin Djémila, żyznych wyżyn i tradycyjnych wiosek berberyjskich u podnóża gór Babor.

Region Satif (ولاية سطيف) to serce algierskiej wyżyny, ziemia zimna w dotyku i gorąca w historii, gdzie poranne mgły unoszą się nad równinami jak wspomnienia imperiów. To właśnie tutaj, pomiędzy pagórkami a górami Atlasu Tell, znajduje się Satif – dumny, szorstki i nieprzejednany, a zarazem liryczny w swoim milczeniu. Miasta takie jak Satif, El Eulma czy Hammam Sokhna wyrastają na tej ziemi jak twierdze oporu: industrialne, zakurzone, ale z duszą bijącą w starych murach, ruinach rzymskiego Sitifis i współczesnych ulicach pełnych młodych głosów. Region nie daje się poznać od razu – potrzebuje ciszy, uważności i cierpliwego kroku. Wśród górskich krajobrazów i pofalowanych pól, gdzie pszenica tańczy z wiatrem, Satif skrywa swoją siłę: w kamieniu, w przeszłości, w ludziach, którzy nie potrzebują słów, by przekazać prawdę.

Czytaj: Region Satif – kamień, który pamięta wszystko
Region Saïda w Algierii to obszar na pograniczu gór i wyżyn, znany z lasów dębowych, słonego jeziora Chott Ech Chergui oraz źródeł krasowych u podnóża gór Saïda.

Region Sa’ida (ولاية سعيدة) to miejsce paradoksów: pustynny oddech i zielone płuca, śródziemnomorskie niebo i góry przypominające płaskowyże Andów. Ukryty w północno-zachodniej Algierii, ten region rozciąga się pomiędzy wzgórzami Tellu i pierwszymi płaskowyżami stepu, gdzie powietrze pachnie tymiankiem, a słońce wypala ścieżki, po których dawniej kroczyły karawany. Miasta takie jak Sa’ida, Ouled Brahim i El Hassasna wydają się zatrzymane w czasie – zbudowane z tego samego kamienia, co cisza poranka i wieczorne milczenie. Sa’ida nie szuka poklasku. To region, który milczy, ale milczy pięknie – z godnością spracowanego rolnika i siłą rzeki, która płynie mimo kamieni. To tu można usłyszeć śpiew wiatru wśród eukaliptusów i zobaczyć, jak mgła ściele się w dolinie jak biała suknia wspomnień. Kraina, która pokazuje prawdziwe znaczenie słowa „spokój” – nie jako brak dźwięku, ale jako obecność czegoś głębszego.

Czytaj: Region Sa’ida – zieleń, która ucieka spod stóp
Region Relizane w Algierii to obszar o bogatym dziedzictwie rolniczym, znany z żyznych dolin rzeki Mina, tradycyjnych upraw oraz zabytkowej architektury miasta Relizane.

Region Ghulajzan (ولاية غليزان) to pas ziemi zawieszony między górami Tellu a równinami Mitidży, gdzie powietrze gęstnieje od zapachu oliwek, spalin i wyblakłej historii. To nie kraina spektakularna, ale kraina, która trwa – niezmienna jak zakurzone miasta, jak wzgórza pełne cierpliwych kóz i jak ludzie, którzy patrzą z rezerwą na każdego przybysza. Główne miasta – Ghulajzan, Oued Rhiou i Yellel – są szorstkie, przemysłowe i skromne, ale ich rytm bije mocno. To region, gdzie każda ściana pamięta jeszcze francuskie afisze, a każda droga prowadzi przez pola – uprawiane wciąż ręcznie, jakby czas nie zdążył dotrzeć. W Ghulajzanie nie ma wielkich ruin ani turystycznych folderów, ale jest dusza – cierpliwa, uparta, cicha – i jeśli jej posłuchasz, usłyszysz coś, czego nie znajdziesz w żadnym przewodniku.

Czytaj: Region Ghulajzan – samotny balkon Algierii
Region Umm al-Bawaki w Algierii to wyżynny, półsuchy obszar pasterski z pozostałościami rzymskimi i rozproszonymi osadami, otoczony masywem Hodna i stepową roślinnością.

Region Umm al-Bawaki (ولاية أم البواقي) to kraina głęboko wciśnięta w serce wschodniej Algierii – daleka od wybrzeża, od stolicy, od turystycznych ambicji. Tutaj ziemia jest brunatna i gliniasta, a powietrze niesie zapach kóz, czarnej herbaty i uprawianego tytoniu. Najważniejsze miasta – Umm al-Bawaki, Aïn Beïda i Ksar Sbahi – rozłożyły się pośród pagórków i górskich przesmyków, jakby zawsze czekały na coś większego, co jednak nigdy nie nadeszło. To region ludzi milczących, wiosek rozciągniętych wzdłuż dróg, z których mało kto skręca, i gór, które przypominają bardziej blizny niż krajobrazy. Ale w tej trudnej ziemi jest prawda. Jest historia, która sięga czasów Numidii. Są mozaiki z epoki rzymskiej, zrujnowane, ale obecne. Jest pamięć o wojnie o niepodległość, o wioskach, które płonęły, o ludziach, którzy walczyli. Umm al-Bawaki to nie region, który kusi – to region, który stawia pytania. I tylko ten, kto umie nie odpowiadać zbyt szybko, odnajdzie tu sens.

Czytaj: Region Umm al-Bawaki – ziemia ciężka jak pamięć
Region Ouargla w Algierii to obszar pustynny z oazami, tradycyjną architekturą i znaczącym przemysłem naftowym, łączący dziedzictwo kulturowe z nowoczesnością.

Region Warlaka (ولاية ورقلة) to serce saharyjskiej Algierii, gdzie czas nie biegnie, ale osiada warstwami jak pył na starożytnych murach. Główne miasta – Warqala, Touggourt i Temacine – są jak wyspy przetrwania na oceanie piasku: otoczone pustynią, a jednak tętniące lokalnym życiem. Region położony w południowo-wschodniej części kraju jest jednym z najbardziej pustynnych i najgorętszych, a mimo to jego oazy i stare ksary niosą pamięć berberyjskich rodów, arabskich karawan i kolonialnych prób ujarzmienia natury. Tutaj każda palma ma swoje znaczenie, a każda studnia – historię, która sięga głębiej niż mapy. Nie jest to miejsce dla przypadkowego turysty. Region Warlaka wymaga czasu, wytrwałości i gotowości na trud – ale w zamian odkrywa świat, który dawno zniknął z północy. Ziemia tu śpiewa: modlitwą muezinów, stukotem kół wozów, ciszą zaklętą wśród wydm. Warqala, dawna stolica handlu transsaharyjskiego, dziś żyje z ropy, lecz jej dusza pozostała w murach starych dzielnic. Touggourt przyciąga spokojem i palmami, Temacine – duchowością i wyjątkowym klimatem. To kraina głęboko zakorzeniona w sobie – i w tej swojej niezmienności fascynująca.

Czytaj: Region Warlaka – ocean piasku, który pamięta wszystko
Region Oran w Algierii to obszar nadmorski z bogatym dziedzictwem historycznym, znany z twierdzy Santa Cruz, kolonialnej architektury i portu morskiego, otoczony górami Atlas Tell.

Region Oran (ولاية وهران) to granica między muzyką a milczeniem, morzem a pustynią, tradycją a nowoczesnością. To miejsce, gdzie powietrze przesiąknięte jest zapachem soli, a ulice noszą ślady andaluzyjskiej melancholii, francuskiego porządku i maghrebińskiego chaosu. Miasta takie jak Oran, Arzew i Bir El Djir tworzą dynamiczny pas życia przy wybrzeżu Morza Śródziemnego, ale wystarczy godzina drogi, by znaleźć się pośród gajów oliwnych, spękanych wzgórz i zapomnianych fortów. Region ten – drugi najważniejszy po Algierze – to duma zachodniej Algierii, serce kabaretów, rewolucji i niezapomnianej muzyki rai. Oran nie jest łatwy. Potrafi odrzucić, zmęczyć, przytłoczyć. Ale ten, kto zrozumie jego rytm, zostaje porwany na zawsze. To nie tylko port, to nie tylko miasto – to pamięć o przodkach, ślady wygnanych Żydów i Hiszpanów, przemysłowa energia i poezja ukryta w dźwięku skrzypiących tramwajów. Cały region jest zbudowany na napięciu – między luksusem a brudem, rozwojem a zaniedbaniem, świętem a codziennością. Kto to przyjmie, dostaje dostęp do prawdziwego świata.

Czytaj: Region Oran – słońce, sól i duch śródziemnomorskiego oporu
Region Naâma w Algierii to obszar stepowy z tradycyjnymi ksourami, starożytnymi petroglifami oraz unikalną florą i fauną chronioną w Parku Narodowym Djebel Aïssa.

Region An-Na’ama (ولاية النعامة) to odludna zachodnia prowincja Algierii, gdzie pustynia zaczyna mówić głosem gór, a wiatr niesie wspomnienia stuleci. To kraina ciszy, gdzie miasta Ain Sefra, Mécheria i Sfissifa wyrastają jak punkty kontrolne na granicy między zielonym życiem a wypaloną przestrzenią. Leżąc między górami Sahary Środkowej a granicą z Marokiem, An-Na’ama to miejsce, które nie błyszczy nowoczesnością, ale oferuje coś cenniejszego – dojmujące poczucie prawdy. Każdy kamień, każda wyschnięta roślina, każda twarz mówią tu innym językiem niż w centrum Algierii – językiem cierpliwości i trwania. Ziemia jest tu szorstka, ale nie martwa. Ludzie – ubodzy, ale dumni. Historia – niepisana, lecz obecna. Gdy słońce zachodzi nad czerwonymi skałami gór Ksour, świat wygląda tu jak z innego wymiaru. Region An-Na’ama to kraina pogranicza – i geograficznie, i kulturowo. Ani całkiem arabska, ani berberyjska. Ani miejska, ani wiejska. Tutaj wszystko jest „pomiędzy”, zawieszone, surowe i przez to głęboko poruszające.

Czytaj: Region An-Na’ama – spokojna krawędź świata
Region Mascara w Algierii to obszar o bogatym dziedzictwie historycznym, znany z zabytków związanych z Emirem Abdelkaderem, upraw winorośli oraz gorących źródeł w Bouhanifii.

Region Mu’askar (ولاية معسكر) to melancholijny krajobraz północno-zachodniej Algierii, gdzie strome wzgórza i urodzajne doliny przeplatają się z miasteczkami wyjętymi jakby z innej epoki. Tutaj powietrze ma smak tymianku i pyłu, a przeszłość – obecna w murach medyn, pałaców i meczetów – nie daje się zepchnąć w cień. Miasta takie jak Mu’askar, Sig i Bou Hanifia są zarazem surowe i malownicze, noszą w sobie dziedzictwo Osmanów, ślady oporu przeciw kolonializmowi i echo prostoty życia opartego na rytmie ziemi i modlitwy. Region leży między wybrzeżem a wyżyną saharyjską, tworząc naturalny pas przejściowy, gdzie klimat, kultura i architektura łączą się w formę jedyną w swoim rodzaju.

Czytaj: Region Mu’askar – zapomniana opowieść o górskiej dumie Algierii
Region M'Sila w Algierii to obszar o bogatym dziedzictwie historycznym, znany z ruin Kalâa Béni Hammad, słonego jeziora Chott El Hodna oraz tradycyjnych wiosek berberyjskich wśród stepowych krajobrazów.

Region Al-Masila (ولاية المسيلة) to duszna przestrzeń północno-środkowej Algierii, gdzie niebo przygniata horyzont, a ziemia mówi głosem ruin i wysuszonych palm. Miasta takie jak Al-Masila, Bu Sa’ada i Magra nie zachwycają pierwszym spojrzeniem – ich urok dojrzewa powoli, w milczeniu, w rytmie modlitwy dobywającej się z lokalnych zawiy. To region zawieszony między życiem a legendą, między zielenią oaz a szarością stepów, gdzie tradycja wciąż ma przewagę nad nowoczesnością, a autentyczność wypiera komfort.

Czytaj: Region Al-Masila – milczące serce Algierii